sobota, 5 września 2015

AlboAlbo TAG

Jeszcze niedawno pisałem, że mam przedostatnią nominację do zabaw blogowych - od tamtego czasu otrzymałem kolejne dwie. :P Dzisiaj na ruszt wrzucimy najnowszą, którą otrzymałem od Pani PoCZYTAlnej prowadzącej blog o podobnej nazwie. Trochę tak złamię konwencję i nie idę od najstarszej nominacji do najmłodszej, gdyż akurat ten TAG jest taki krótki, prosty, niewymagający ode mnie wysiłku, a nie chce mi się dziś kompletnie nic robić. Jest on więc dla mnie idealny! Swoją drogą gdyby mi się tak chciało, jak mi się nie chce, to już dawno nie robiłbym nic innego tylko czytał rękopisy kolejnych dzieł Kinga na plaży w Majorce. :P

Jeszcze wśród zaległości mam dwa Book TAGi, w tym jeden z nich będzie "powtórką", przez co będę musiał się trochę wysilić z myśleniem. :) Drugi natomiast wisi już od lipca i jakoś się wziąć za niego nie mogę... Spokojnie, nadrobi się, chociaż nie wiem czy we wrześniu - planów trochę jest, wygląda na to, że trochę odbije się z czasem wolnym na czytanie, a poza tym w planach (na razie w głowie) mam trochę postów. Zobaczymy więc czy upchnę wszystko w tym miesiącu czy zostawię coś na przyszły - do tego nie wiadomo czy coś nowego nie wpadnie. :) 

Kradziejstwo się oczywiście szerzy, dlatego klasycznie możecie zobaczyć obrazek żywcem przekopiowany z bloga, który mnie nominował. :)

1. Wolisz czytać tylko trylogie, czy powieści jednotomowe?

Zdecydowanie trylogie oraz całe serie! Książka, która zaczyna się i kończy na jednym tomie (ech, w angielskim bym napisał po prostu "standalone" i by po kłopocie było :P) zostawia duży niedosyt - jak jest dobra i się człowiek zżyje z postaciami to jest taki smutek, kiedy okaże się, że to już kompletny koniec. A tak to można dalej przeżywać daną historię!

2.Wolisz czytać tylko autorki, czy tylko autorów? 

Jest mi to kompletnie obojętne - akurat w gatunkach, które zazwyczaj czytam, zarówno mężczyźni jak i kobiety się sprawdzają, po co więc rozgraniczać. :)

3. Wolisz kupować tylko w Empiku, czy tylko na stronach internetowych?

W Empiku nie kupuję książek już od bardzo dawna - raz, że za drogo, dwa że wiele z punktów przekształca się w obozy pracy, trzy że nie ma i tak w tych księgarniach książek mnie interesujących. Kupuję w małych księgarniach, w internecie, na aukcjach, w antykwariatach (internetowych głównie) oraz od osób prywatnych.

4. Wolisz, żeby wszystkie książki zekranizowano, czy żeby przekształcono je w serial?

Wolę, żeby niektórych książek w ogóle nie ruszano, bo czasem się po prostu nie da dobrze zekranizować, może jakoś adaptacja by wyszła. :)

5. Wolisz czytać pięć stron dziennie, czy pięć książek tygodniowo?

Oczywiście, że pięć książek tygodniowo, chociaż to jak na razie dla mnie nieosiągalne. :) Czasem i na te pięć stron dziennie czasu braknie...

6. Wolisz być profesjonalnym recenzentem, czy autorem?

Zdecydowanie autorem - nie lubię czytać profesjonalnych recenzji. Skupiają się na szufladkowaniu w świecie literatury, opisywaniu ilości przyimków użytych przez autora i ciągłym porównywaniu z innymi klasykami gatunku a brak jest tam zwyczajnej opinii "jest spoko" lub "do pupy". Dlatego właśnie wolę czytać opinie na blogach książkowych - często dużo bloggerom brakuje do profesjonalnych recenzentów, ale to akurat plus - piszą bowiem o tym, jaka naprawdę jest książka w odbiorze przeciętnego człowieka, który po prostu chce przeczytać coś fajnego, a nie coś idealnie wkomponowanego w kanon literatury danego gatunku według wyśrubowanych norm, narzuconych przez "kółko wzajemnej adoracji" profesjonalistów. A autor? Autor po prostu chce, żeby ludzie czytali to co napisał i żeby im się to podobało. :)

7.Wolisz czytać dwadzieścia książek w kółko, czy sięgać po nowe pozycje?

Nowe pozycje - kiedyś potrafiłem książkę czytać kilka razy, teraz jakoś wolę pochłaniać kolejne tomiszcza. :)

8.Wolisz być bibliotekarzem, czy sprzedawcą książek?

Jeśli miałbym wybrać bibliotekarza to w małej bibliotece - w dużych pracownicy mają naprawdę dużo pracy, a w mniejszej mogą sobie pozwolić na chwilę odpoczynku z dowolną, dostępną w bibliotece książką. :)

9. Wolisz czytać jeden ulubiony typ literatury, czy wszystko po za nim?

Mam swoje ulubione gatunki i najbardziej lubię czytać pozycje, które do nich należą. Mimo wszystko nie gardzę innymi i sięgam po różne książki.

10. Wolisz czytać książki fizyczne, czy e-booki?

Papierowe. Co prawda nie miałem zbyt wielu okazji, aby czytać e-booki (zresztą w całości żadnego nie przeczytałem), ale może kiedyś zainwestuję w czytnik i się spróbuję przekonać. Lubię po prostu mieć książki - widzieć je na półce, nawet jeśli półek w domu brakuje. :)

11 komentarzy:

  1. Ja też nie lubię recenzji typowo krytycznoliterackich, gdyż są nudne. Fajny tag :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego tak naprawdę nic nie mówią o samej książce w kontekście opinii dla przeciętnego człowieka, który się zastanawia nad jej przeczytaniem. :)

      Usuń
  2. Też nie mogłabym być profesjonalnym recenzentem - już sama myśl o tym, że mam być obiektywna, po prostu mnie boli. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiektywna i sprowadzająca książkę tylko do próbki, którą należy włożyć pod mikroskop. :D

      Usuń
    2. Kaś, sorry, ale wydaje mi się, że każda opinia powinna być obiektywna i o żadnym bólu nie powinno być mowy. Jeśli coś zasługuje, aby polecić dalej - polecaj, lecz jeśli to gniot, to co zrobisz?

      Usuń
    3. Ja na przykład podchodzę, droga Moniko, do przeczytanych książek czysto subiektywnie - nie skupiam się na tym, co ta książka mogłaby sobą reprezentować gdyby coś tam. Jeśli jest to dla mnie gniot to piszę, że jest to gniot, jednak jeśli dla większości osób (w tym profesjonalnych recenzentów) jest jedną z najlepszych książek wszechczasów to ja i tak napiszę, że jest to gniot, gdyż mam takie subiektywne odczucie. :P

      Zdarzały się zresztą takie przypadki, w których książka, którą ja oceniłem jako całkiem spoko ktoś inny ocenił na ledwie trójczynę w dziesięciostopniowej skali. Wydaje mi się, że o taki subiektywizm chodziło Kaś - informowanie czytelników o tym, jak dany blogger odbiera daną pozycję, a nie jak ona mogłaby być odbierana na tle ogólnoświatowej twórczości literackiej, pozbywając się całkowicie osobistych odczuć. Aby coś było obiektywne niestety trzeba swoja własne odczucia całkowicie odstawić na bok.

      Usuń
    4. Jeśli gniot, to mówię, że gniot, w czym problem? Mówiąc "subiektywnie" miałam na myśli, że piszę, czy podobało się mnie, a nie czy obiektywnie, dla całej potomności trzeba tę książkę ocenić jako dobrą lub złą. Jest masa książek na obiektywnie niskim poziomie, które uwielbiam bo w jakiś sposób mi się podobają (i wtedy piszę o nich właśnie w takiej formie, że "coś w nich jest"), jest też masa powszechnie chwalonych, gloryfikowanych i uznanych dzieł, których nie trafię z różnych indywidualnych względów. A urok blogosfery moim zdaniem polega na tym, że widzimy różne spojrzenia różnych osób na dany tekst.

      Usuń
  3. Dobry TAG, nie jest zły! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam twoją odpowiedź w punkcie 4! Dla mnie wszystkim książką wyszłoby na dobre nieruszanie ich ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, aż tak rygorystyczny nie jestem. :P Niektóre adaptacje z chęcią oglądam i bym obejrzał, ale większości rzeczywiście nie powinno się w ogóle ruszać. Z drugiej strony może się okazać, że ktoś czytać zacznie po obejrzeniu filmu. :P

      Usuń