środa, 21 października 2015

"Straż! Straż!" - Terry Pratchett

"Straż, Straż!" - Terry Pratchett
Źródło: Lubimyczytac
Autor: Terry Pratchett
Tytuł: Straż! Straż!
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Stron: 384
Data wydania: 20 sierpnia 2015


Terry'ego Pratchetta nie trzeba chyba nikomu przedstawiać - nie wszyscy czytali jego dzieła, ale z pewnością każdy słyszał choć raz jego nazwisko. Zmarły w marcu 2015 roku autor był pisarzem bardzo płodnym - sam "Świat Dysku" to ponad 40 tomów, a jeśli doliczymy do tego około dwudziestu innych książek oraz wiele współprac z innymi autorami, to da nam jako taki obraz pisarskiego giganta. "Straż! Straż!" to ósmy z kolei tom cyklu o świecie istniejącym na skorupie A'Tuina i pierwszy z kolekcjonerskiej serii wydawanej aktualnie przez wydawnictwo Prószyński i S-ka we współpracy z Edipresse. 

Służba w Straży Nocnej nie przynosi ani szacunku, ani autorytetu. Co innego bycie Patrycjuszem, który z każdej opresji wyjdzie cało, a wszystko co robi, robi dla miasta. Gdzie tu kapitanowi Vimesowi , dowódcy Straży Miejskiej Ankh-Morpork, porównywać się do najważniejszej osoby w milionowej metropolii? Co innego, gdy na arenę wskoczą zapędy monarchistyczne wspomagane kilkoma tonami mięśni i piękną klawiaturą ogromnych kłów. Wówczas nawet zapijaczony kapitan może okazać się wybawieniem. No, z niewielką pomocą pogromcy wszystkich przestępców, który jest największym krasnoludem na całym Dysku.

O książkach Pratchetta można wiele mówić, a jeszcze więcej zostało już powiedziane i napisane. Ciężko jest mi dodać coś odkrywczego na temat jakiejkolwiek książki z serii "Świat Dysku", ale się postaram. Na pewno warto pochwalić "Straż! Straż!" za nietuzinkowy humor, który występuje tutaj jednak z nieco mniejszym zagęszczeniem niż w innych pozycjach, z którymi miałem do czynienia. Nie zmienia to jednak faktu, że człowiek czytając tę książkę może liczyć na regularnie parskanie śmiechem. Szczególnie ciekawe są fragmenty traktujące o smokach, o których jest sporo w tej części.

"Lokal Pod Załatanym Bębnem jest legendarny jako najsłyn­niejsza zakazana spelunka na Dysku. Jest też tak znany w mieście, że po niedawnych i nieuniknionych remontach, nowy właściciel po­święcił wiele czasu na odtworzenie oryginalnej patyny brudu, sa­dzy i trudniejszych do rozpoznania substancji na ścianach, a także sprowadził tonę wstępnie nadgniłej słomy na podłogę. Pijała tutaj zwykła grupa bohaterów, opryszków, najemników, desperados i ban­dytów, a jedynie mikroskopowa analiza pozwoliłaby odkryć, który jest którym. Gęste kłęby dymu wisiały w powietrzu, być może próbu­jąc uniknąć kontaktu ze ścianami."

Smoki, królowie - to właśnie te motywy na ruszt wziął tym razem autor. Ich karykatura nie jest przesadzona, ale bardzo zabawna. Pośmiać się można również z bardzo częstego i lubianego wyboru nowego władcy na podstawie heroicznych czynów i jego nagłego pojawienia się. znikąd. Ogólnie rzecz biorąc ta książka to jedna, wielka bomba dobrego humoru! Na jej kartkach można poznać lepiej zasady działania polityki w Ankh-Morpork oraz tego, w jaki sposób działa tam prawo - gratka dla wszystkich fanów Świata Dysku, którzy mają za sobą już parę innych książek.

Nie jestem pewien czy dobrym pomysłem jest zaczynać całą serię akurat od "Straż! Straż!" - gdybym nie czytał wcześniej Pratchetta to nie rozumiałbym wielu motywów, które lepiej wyjaśnione są zarówno w pierwszych dwóch częściach całej serii, jak i innych książkach podcykli. "Straż! Straż!" to chyba najbardziej środkowe rozpoczęcie całej twórczości, na jakie można sobie pozwolić - mało co się zrozumie, a jeszcze więcej będzie dopiero przed czytelnikiem. :) Jest to według mnie dość niefortunne rozłożenie kolejnych książek w kolekcji, ale cóż - tak już zostało zaplanowane.

Chcecie mieć frajdę z lektury i mnóstwo śmiechu? Sięgnijcie po "Straż! Straż!". Chcecie poznać nieco Ankh-Morpork od polityczno-prawnej strony? Ta książka również będzie do tego idealna! Chcecie po prostu przeczytać coś fajnego? Nie krępujcie się i sięgnijcie po tę pozycję.

Łączna ocena: 8/10

13 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze nic Pratchetta, kolekcję Świata Dysku prenumeruję, ale chyba z czytaniem poczekam na pojawienie się pierwszego tomu, skoro mówisz, że rozpoczynanie Świata Dysku od tej części to rzucanie się na głęboką wodę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety "Kolor Magii" się dopiero w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia pojawi. :P Spokojnie wydaje mi się, że można lecieć z Równoumagicznieniem, nie wiem jak ze "Zbrojnymi". Dokładnie po kolei nie trzeba, i tak zawsze będzie coś do wytłumaczenia. Możesz popatrzeć na konstrukcję podcykli. :)

      Usuń
    2. Nawet gdyby Świat Dysku miał czekać ze dwa miesiące, to i tak nie zabraknie mi w tym czasie książek do czytania. :) Widziałam grafikę opisującą, jak można czytać poszczególne cykle Świata Dysku. Trudno zadecydować, od czego będzie najlepiej zacząć, kiedy nic Pratchetta się nie czytało. :)

      Usuń
  2. Mam ochotę na autora, ale zamierzam zacząć Świat Dysku od tomu pierwszego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ten tom w domu, ale jeszcze go nie czytałam. Na razie nie mam tej książki w planach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam po nominację :)
    http://biblioteczkaciekawychksiazek.blogspot.com/2015/10/marry-kiss-cliff-tag-v2.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawdę powiedziawszy nie czytałam nic autorstwa Terry'ego Pratchett'a i myślę, że już czas zadrobić i wcisnąć gdzieś jego książki w dłuuugą listę do przeczytania :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkim, którzy jeszcze nie czytali polecam jak najszybsze zagłębienie się w tę serię - naprawdę warto! :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam ogromną ochotę na zapoznanie się z całą serią! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nazwisko autora obiło mi się o uszy, ale nigdy nie czytałam nic jego autorstwa. Może to zmienię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam nic autorstwa Pratchetta, ale chyba to nadrobię. Wiem, że seria długa i trudna, ale wydaje mi się, że to klasyka gatunku, więc z miłą chęcią się z nią zapoznam, szczególnie, że z tego co wiem, jest u mnie w bibliotece. Cenię sobie w książkach humor, dlatego jestem ciekawa, jak on wypada tutaj :)
    Świetna recenzja :)
    Zapraszam do mnie na recenzję Fangirl!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudna w sumie nie jest, pochłania się ją dość szybko - przynajmniej te książki, które do tej pory miałem okazję czytać. :P Zajrzę!

      Usuń