niedziela, 22 listopada 2015

"Ona" - Henry Rider Haggard

"Ona" - Henry Rider Haggard
Źródło: Lubimyczytac
Autor: Henry Rider Haggard
Tytuł: Ona
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tłumaczenie: Władysław Jerzyński
Stron: 364
Data wydania: 19 maja 2014


Bardzo rzadko udaje mi się sięgnąć po powieści pisane przez autorów tworzących przed dwudziestoleciem międzywojennym. Tym bardziej rad byłem, gdy nabyć mogłem za bezcen książkę pisarza epoki wiktoriańskiej - jednego z bardziej rozpoznawanych autorów tamtych czasów. Powieści, które stworzył Henry Rider Haggard, popularne były w wielu krajach już za jego życia, a od niedawna przechodzą swój renesans. Jak będziecie mogli się przekonać w dalszej części tej opinii, jak również czytając inne opinie w internecie - renesans ten nie jest tylko ślepą modą na "stare" rzeczy.

Profesor Holly oraz jego przybrany syn, Leo Vincey wybierają się w niezwykła przygodę w dziewicze puszcze, wśród których odnaleźć muszą pewną kobietę. Wszystko to za sprawą kufra pozostawionego przez prawdziwego ojca Leo. Kufer miał zostać otworzony w dniu dwudziestych piątych urodzin młodego Vinceya. Jego zawartość jednocześnie zaskoczyła oraz zaintrygowała obu panów - ciężko bowiem przejść obojętnie obok długiej i dziwnej historii przodków Leo oraz wspomnieniu o mistycznym miejscu, które daje i przedłuża życie każdego stworzenia.

Henry Rider Haggard stworzył wspaniałą, choć prostą historię podróżniczą. Połączył w sobie elementy przygody, horroru oraz fantastyki, dając czytelnikowi dużo radości oraz niepewności. W książce oczywiście widać pewne charakterystyczne dla powieści sprzed stu lat cechy, które znacznie odbiegają od współczesnych standardów. Zupełnie inaczej prowadzona jest narracja, widać różnice w podejściu do stałych elementów każdej książki. "Ona" nie skupia się na samej akcji, tylko na bohaterach oraz tajemnicach, które kryją. Pokazuje bardziej ludzką naturę człowieka, który potrafi się bać. Bać aż na zabój. Nie spotkacie tutaj bohaterów, którzy nie wiedzą co to strach, a każdą nową, nadprzyrodzoną rzecz przyjmują ze stoickim spokojem.

Z początku język, którym napisana jest powieść, może nieco zaskoczyć. Czuć ten klimat powieści wiktoriańskich - tłumacz wcale nie przełożył wszystkiego na znany nam, prosty współczesny język. Wręcz przeciwnie - pojawiają się również archaizmy lub konstrukcje raczej na co dzień nieużywane (jak na przykład typowy, polski czas zaprzeszły). Daleko mi nawet do amatora języka polskiego, nie wiem więc czy używany przez tłumacza język pasuje do tego, który był używany na przełomie XIX oraz XX wieku. Mimo wszystko odwalił według mnie kawał naprawdę dobrej roboty! 

"A teraz kochajmy się, bierzmy, co nam dano, i bądźmy szczęśliwi, w grobie bowiem nie będzie miłości ani czułości, ani dotyku ust. Nie pozostanie nic - może tylko gorzka pamięć tego, co być mogło, a nie było. Dzisiejsza noc należy do nas, któż wie do kogo należeć będzie jutrzejszy dzień?"

Ciężko tutaj oddzielić konkretnie części przygodowe od horroru oraz fantastyki. Tak jak te dwie ostatnie mogą się zazębiać, tak przygoda tworzy jakby tło dla całej reszty. Zdecydowana większość akcji dzieje się w niedostępnych dla zwykłego człowieka puszczach i na mokradłach, wśród ruin wymarłej dawno cywilizacji. Dokładność, z jaką autor opisuje każdy odwiedzony przez bohaterów zakątek aż prosi o informację, na podstawie jakiego odwiedzonego miejsca została ta książka napisana. Co prawda "Ona" to zupełnie inny kaliber niż przygody Indiany Jonesa, jednak wydaje mi się, że można ją śmiało nazwać bardzo dobrą pozycją dla wszystkich fanów przygody. Oczywiście jeśli lubią lekki dreszczyk emocji oraz starcie z rzeczami nadnaturalnymi. Nie co dzień bowiem czyta się o źródle młodości, które mimo wszystko swego czasu było naprawdę popularnym motywem. Warto również wspomnieć, że Henry Rider Haggard podszedł nieco inaczej do kwestii "Źródła Młodości" czy - jak wolicie - "Źródła Życia". Tego jednak nie będę zdradzał.

Nie jest to książka pozbawiona wad, które jednak są subiektywnymi odczuciami. Według mnie autor wykorzystał zbyt wiele opisów rozterek profesora Holly'ego. Monologi nie są czymś, co lubię, a niestety trochę ich jest w jego powieści. Bez względu jednak na to czy te monologi występują, czy też by ich w ogóle nie było, mogę śmiało polecić tę książkę. Powinna przypaść do gustu fanom dobrych przygód z dreszczykiem oraz miłośnikom literatury autorów, którzy już dawno opuścili nasz padół. 

Łączna ocena: 7/10


Książka bierze udział w wyzwaniach:

21 komentarzy:

  1. Wiktoriańska przygodowa powieść grozy? :D Zapowiada się pysznie. :D Postaram się o niej nie zapomnieć przy następnych zakupach. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuj, bo za 8,99 zł w Biedrze była. :P

      Usuń
    2. Ałć. :X
      Unikam Biedrony, bo za bardzo kusi książkami. :D Szło się po mleko, wracało z pięcioma ksiązkami. Nie da się tak żyć. :D

      Usuń
    3. Pff, co się nie da, jak się nie da jak się da, skoro tak robiłaś! :P

      Usuń
  2. Książka dla mojego faceta, on się lubuje w podobnych klimatach ;) Ja wolę jednak coś lżejszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka zapowiada się bardzo ciekawie, chociaż nigdy o niej nie słyszałam i nie wiem, jak wygląda jej dostępność w sklepach. Może kiedyś się na nią zdecyduję :)
    A tak odchodząc od tej recenzji: kiedy mogę spodziewać się recenzji książki Dukaja, którą aktualnie czytasz? :D Bo zastanawiam się nad nią jako moim tegorocznym prezentem gwiazdkowym, ale nie wiem czy warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedawno wznowiono sprzedaż, to jest nowe wydanie, dlatego jest dobrze dostępna. :P

      Jeszcze długo niestety nie będzie. Na nią trzeba mieć czas i to nie godzinkę przed snem. Połowę przeczytałem i już mówię - warto! Jak na razie ode mnie ma fulla!

      Usuń
  4. Widziałem tą książkę niejednokrotnie na jakichś stoiskach z tanimi pozycjami. Nie wiedziałem jednak, że jest to takie wiekowe. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trochę już czasu upłynęło od jej powstania. :) Swoją drogą powinno Ci się spodobać, jeśli trafisz na nią ponownie, to rozważ zakup! :)

      Usuń
  5. Zafascynowała mnie okładka. Gdyby nie nazwisko autora wzięłabym ją za książkę z ostatnich lat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat to wydanie pojawiło się niedawno, dlatego może zmylić potencjalnego nabywcę. :)

      Usuń
  6. Kiedy wcześniej czytałam recenzje tej książki, zupełnie nie wyłapałam, że jest to powieść przygodowa - nie wiem, jak to się stało, ale teraz mnie nieco przeraziłeś, bo z reguły za tego typu książkami nie przepadam. No nic. Spróbuję i tak. ;) Mam nadzieję, że w końcu znajdę na nią czas, bo fabularnie zapowiada się naprawdę ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, to jest jeden wielki miks przygody, horroru i fantasy. :) Nie zanudzą Cię suchymi faktami archeologicznymi tylko raczej rzucą parę ciekawostek oraz opisów puszczy i trzęsawisk. :)

      Usuń
  7. Jeszcze nigdy nie słyszałam o tej książce, ale mam wrażenie, że przypadłaby mi do gustu! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie miałam takich pozycji w swoich rękach a wydają się ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś musi być ten pierwszy raz - może teraz? :P

      Usuń
  9. No to tłumacz miał bardzo ciężkie zadanie ^^ Osobiście się jednak nie skuszę :D
    (i już nie krzycz na mnie, blog otwarty :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ja myślę! Straszyć mnie tu tak, że nie mam dostępu i tylko dla wybrańców blog, kto by pomyślał! :P

      Usuń
    2. Gdyby był tylko dla wybrańców, na pewno byś nim był :D

      Usuń