sobota, 3 grudnia 2016

Co pod pióro w grudniu 2016?

Listopad nie był dla mnie najlepszym miesiącem pod względem czytelniczym, ale czuję, że grudzień wcale lepszy nie będzie. Wiecie, Święta Bożego Narodzenia, trochę pracy, wciąż kontynuacja nauki i tak dalej. Bywały w listopadzie dni, w które nie przeczytałem ani jednej strony dla przyjemności i pewnie podobnie będzie w grudniu. Cóż, mówi się trudno i cieszy się tym, co się ma! W planach mam kilka książek i będę robił wszystko, żeby je przeczytać, a nawet więcej, jednak nic na siłę (wszystko młotkiem) - jak będzie czas to będzie, jak nie to trudno. Czasem bywają ważniejsze rzeczy niestety niż przyjemności. :P

W poprzednim miesiącu nie wyrobiłem zakładanego planu. Listopad zakończyłem z nieco ponad połową "Trzeciego Klucza", który planowałem skończyć, ale się nie udało. Przechodzi więc on na ten miesiąc (a jeszcze kilka dni będę go czytał na pewno), a do tego dorzucam co najmniej dwie książki od Business&Culture - obie zapowiadają się wspaniale. Jedna z nich to kontynuacja książki, którą czytałem i która mi się spodobała, więc mam w stosunku do niej spore oczekiwania. Druga po prostu wydaje się być fajna. :)

Jo Nesbø - "Trzeci Klucz"

Czwarty tom przygód Harry'ego Hole'a - tym razem już na pewno do skończenia. Na razie mogę zdradzić, że rzeczywiście się polepsza, ale na razie ciii, nie zdradzajmy szczegółów!
Mikal Hem - "Jak zostać dyktatorem?"

Wiele osób by chciało zostać dyktatorem. Można powiedzieć, że ten "podręcznik" prowadzący przez życie wielu dyktatorów może pomóc w wyborze drogi życiowej. Oczywiście zdanie to jest zwyczajnym żartem, podobnie jak spora część zawartości książki - żartem pod postacią satyry. Ciekawostki z życia dyktatorów mogą być nie lada gratką.
Tom Hillenbrand - "Czerwone złoto"

Kolejny kryminał kulinarny, w którym spotkamy Xaviera Keffera, luksemburskiego kucharza. Znowu mamy do czynienia z trupem, znowu w otoczeniu kulinariów, ale tym razem w nieco innej scenerii. W każdym razie brzmi przepysznie!

0 komentarze:

Prześlij komentarz