środa, 3 sierpnia 2016

Co pod pióro w sierpniu 2016?

Siema! Wiecie co? Nawet nie będę próbował podsumować planów z poprzedniego miesiąca. :D Lipiec miał wyglądać dobrze, a wyszedł jak zwykle. Cóż no, bywa i tak - nie można mieć wszystkiego. :) Żadnych usprawiedliwień nie będzie - tak naprawdę już wiele razy pisałem ostatnimi czasy jak to "Brudne wojny" ciężko wchodzą i się je wolno czyta. Z tego też właśnie powodu na sierpień zaplanuję mniej książek. Dalej je męczę (nie żeby były złe, wręcz przeciwnie, ale po prostu bardzo wolno się je czyta, dużo tekstu na stronie i do tego dość trudna tematyka, pełna cytatów i odniesień oraz przypisów) a wolę założyć mniej tomów niż się rozczarować znowu.

Tak po prawdzie to zaliczyłem jakieś 37,5% założonego planu - w "Brudnych wojnach" doleciałem do nieco ponad połowy. Mam nadzieję, że jednak druga pójdzie zdecydowanie szybciej, bo chciałbym już ruszyć dalej. Mam w końcu kolejny tom "Szklanego tronu" między innymi w planach - a chcę go przeczytać bardzo mocno!

Sierpień więc zleci pod znakiem łącznie trzech książek, w tym jednej, którą akurat czytam. Mam nadzieję, że uda się więcej, ale w końcu czwarty tom cyklu, który tworzy Sarah J. Maas też do cieniutkich nie należy. Tutaj jednak obstawiam błyskawiczne wchłonięcie. :) Można ogólnie powiedzieć, że w pewnym sensie będzie to powtórka poprzedniego miesiąca. Sami zresztą zobaczcie:


Jeremy Scahill - "Brudne wojny"

Cały czas na warsztacie. Dobra, choć ciężka, merytoryczna, mnóstwo informacji skondensowanych w dużych ilościach na kolejnych kartkach. Idzie powoli, ale co się dowiem to moje. Zupełnie inna niż wszystkie, które do tej pory przeczytałem o podobnej tematyce.

Sarah J. Maas - "Królowa Cieni"

Czwarty tom. Leży u mnie już od czasów premiery, a do tej pory jeszcze nie przeczytałem. Muszę, po prostu MUSZĘ to nadrobić w sierpniu, choćby nie wiem co. Nawet jeśli miałbym rzucić w diabły "Brudne wojny". :)
Jo Nesbø - "Czerwone gardło"

Ten tytuł również czeka na swoją kolej grzecznie. Niebawem trzeba będzie zakupić kolejne części - na całe szczęście wydanie kieszonkowe jest bardzo tanie. :) Portfel nie zaboli, a kolekcja będzie naprawdę ładnie wyglądać. Mam nadzieję, że rzeczywiście od tego tomu zacznie się porządna zabawa.

0 komentarze:

Prześlij komentarz